piątek, 23 grudnia 2011

Święta

Ciasta popieczone, dziś piekłam seromak z przepisu Dorotuś i zwykły sernik, bez spodu :)
Seromak, został upieczony w sześciokątnej formie, którą dostałam od Babci na Mikołaja. Oprócz tego będzie Miodownik, pierniki (dwa rodzaje) i ciasteczka miodowe.

A dziś, przyszedł do mnie prawdziwie niespodziewany Gwiazdor :) od Niej i Jej Babci. Przyniósł mi cały karton ciastek i rogali :) Dziękuję raz jeszcze!



A ja Wam, Drodzy Mili, życzę już dziś wszystkiego co najlepsze.
Spokojnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia.
Vinka :)



źródło obrazka: grafika google.

czwartek, 22 grudnia 2011

Miodowe ciasteczka.

Dziś od rana piekę Miodownika :) tego samego co w zeszłym roku, bo  nie wyobrażam sobie nie mieć go o tej porze roku. Po upieczeniu potrzebnych placków zostało mi trochę ciasta i upiekłam kruche, miodowe ciasteczka.

Poobliczałam proporcje i podaje przepis :)


Składniki:
200g mąki pszennej
100g margaryny
40g miodu
1 jajko
70g cukru pudru
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej
1 łyżka mleka

Sposób przygotowania:
W garnuszku o grubym dnie umieścić miód, margarynę i cukier. Podgrzewać do rozpuszczenia margaryny, odstawić do wystudzenia.
Pozostałe składniki  wymieszać w misce. Dolać masy z miodem gdy przestygnie i zagnieść ciasto.
Dosypywać mąki tyle, żeby ciasto się nie lepiło. 
Rozwałkować i wykrawać ciasteczka. 
Piec ok. 12min w temperaturze 180st.


Można ozdobić czekoladą, lub pozostawić same :)

środa, 21 grudnia 2011

Lebkuchen.

Wszyscy mają Lebkuchen, mam i Ja! - czy jakoś tak :) Od ponad tygodnia obserwuję na blogach wszystkie piernikowe wypieki i właśnie zauważyłam, że w ostatnich dniach królują Lebkuchen. Poczytałam, doszłam do źródła (MojeWypieki) i postanowiłam, że ja też chcę takie.

Moje co prawda lekko się rozlały, ale wyszły pysznie pachnące skórką cytrynową.
Nie będę przytaczać przepisu, robiłam kropka w kropkę jak ten u Dorotus :)

teraz leżakują pod lnianą ściereczką, a jutro wylądują w pudełku ;)

przed lukrowaniem.
wskazówka: piec wyłącznie na papierze do pieczenia, lepiej odchodzą.
dwie partie piekłam na srebrnej folii aluminiowej i niestety strasznie ciężko odchodziły.


Pierniczki, podobno już na drugi dzień są miękkie i na prawdę bardzo szybko się je przyrządza :)

wtorek, 13 grudnia 2011

Ciasteczka cynamonowe w polewie czekoladowej.

Niedziela:
S: Upiekłaś coś? Nowego? czy nie?
V: nie. wczoraj piekłam :)
S: A widziałaś moje wypieki?
LINK
kocham! a jak pięknie to wygląda!
V: yum!

później
V: no i teraz chcę te ciastka! noooo!

Poniedziałek:
V: a ja jutro będę robić te cynamonowe gwiazdki co mi wczoraj przepis posłałaś na nie! ^^
S: Łaa! Będą cudowne!
Wtorek:
V: Jestem w trakcie pieczenia tych gwiazdek :P
S: pochwal się zaś!
V: Właśnie pisze notkę na bloga, więc niedługo będą^^

I tak właśnie  przez trzy dni można rozmawiać o ciasteczkach. W sumie, w każdej naszej rozmowie z S. jest wątek jedzeniowy :D no bo, czy jedzenie nie jest przyjemne? ;)


Ciasteczka cynamonowe z polewą czekoladową:
Składniki:
180g zimnego masła
90g cukru pudru
230g mąki pszennej (ja użyłam krupczatki)
szczypta soli
1 płaska łyżka cynamonu
40g skrobi ziemniaczanej
+100g roztopionej w kąpieli wodnej czekolady, lub gotowej polewy czekoladowej

Sposób przygotowania:
Wszystkie produkty oprócz czekolady umieścić w misie. Wyrobić gładkie ciasto.
Uformować kulę, zawinąć w folię i schować do lodówki na 30minut.
Po tym czasie, rozwałkować i wycinać kształty.
Układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. W małych odstępach bo ciastka prawie nie rosną.
Piec w 160st przez 12-15min aż ciasteczka się przyrumienią.
Studzić na kratce. Wystudzone ozdobić czekoladą i odstawić do zastygnięcia.




sobota, 10 grudnia 2011

Szarlotka dla Cierpliwych.

Do tej pory jadłam zawsze jedną i tą samą szarlotkę, pieczoną przez mojego Tatę.
Spód z ciasta kruchego, duża warstwa podsmażanych jabłek i znów ciasto kruche. A wszystko obsypane cukrem pudrem. Najlepsza szarlotka na świecie.

Kiedyś przeglądałam blog Kaś i w oczy rzuciła mi się Szarlotka Tatrzańska i postanowiłam, że muszę ją zrobić. Odkładałam to w czasie na nie-wiadomo-kiedy. A dlaczego? Popatrzcie na te jabłka. Równo poukładane w ilości miliardowej! (Ukłony w stronę Kaś!) U mnie niestety nie widać tych warstw tak jak u Niej, ale na początek myślę, że całkiem nieźle mi to wyszło.

 Myślę też, że warstwy byłyby bardziej widoczne, gdyby jabłka nie były tak soczyste.

Składniki:
500g mąki krupczatki
1 margaryna
90g cukru pudru 
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 żółtka
2 łyżki śmietany (ja użyłam 12%)
ok. 3kg szarej renety
3 łyżki cukru pudru (najlepiej spróbować najpierw jabłko czy jest bardzo kwaśne i wtedy dostosować ilość cukru)
2 łyżeczki cynamonu

Sposób przygotowania:
Margaryna, śmietana i jajka powinny być zimne.
Posiekać mąkę z margaryną, proszkiem do pieczenia i cukrem pudrem. Dodać żółtka i śmietanę i zagnieść.
Dno blaszki wyłożyć papierem do pieczenia i wylepić 2/3 ciasta. Wsadzić do lodówki na ok. 1h. 1/3 ciasta owinąć w folię i schować do zamrażalnika.
Obrać i pozbawić gniazd nasiennych wszystkich jabłek. Pokroić w cienkie plasterki. Ja użyłam tarki plasterkującej, ale może to być i również malakser.
Jabłka zasypać cukrem pudrem i cynamonem i delikatnie wymieszać. Wyłożyć na dno z ciasta, plasterek przy plasterku. Docisnąć i wyrównać.
Zetrzeć ciasto z zamrażalnika.
Wsadzić do nagrzanego do 160st piekarnika i piec 60-80min do zarumienienia.
Po wystudzeniu posypać cukrem pudrem.



Wskazówki:
Najlepiej ciasto przygotowywać w dwie osoby :)

sobota, 3 grudnia 2011

Pierniczki cz. 2!

Tak jak obiecałam dziś pokazuję ozdobione pierniczki. Zauważyłam, że na blogach panują dwie tendencje ozdabiania. Pierwsza - ozdabianie precyzyjne, szlaczki, wszystko od linijki. Druga - ozdabianie całościowe, podstawa z lukru/czekolady i siup w ozdobniki. Moje ozdabianie należy do grupy nr 2 :) Niestety jestem leniem, że nie chciało mi się siedzieć na każdym pierniczkiem i robienie misternych szlaczków. Może kiedyś :D


Do ozdabiania użyłam lukru (białko+cukier puder) oraz gotowej polewy czekoladowej.
Dodatkowo wiórki kokosowe, płatki migdałów, kolorowa i czekoladowa posypka.







              

piątek, 2 grudnia 2011

Czekoladowa Chmura Nigelli.

Między jednym pierniczkiem, a drugim mój Tato ma urodziny. Od wczoraj, więc przeglądałam przepisy w poszukiwaniu ciasta, które przypadnie mu do gustu, lecz nie będzie za bardzo pracochłonne. Gdy zobaczyłam to ciasto, przepadłam. Już wiedziałam, że choćbym miała stać w kuchni 10godzin to je zrobię. Na całe szczęście, ciasto przygotowuje się bardzo szybko. A o co tyle krzyku? O czekoladowe ciasto Nigelli Lawson, które wypatrzyłam na blogu Dwóch Chochelek - KLIK.


Ciasto jest mocno czekoladowe, ale jednocześnie ma delikatną konsystencję. Jest wilgotne i bardziej wytrawne, przez gorzką czekoladę. Na prawdę, niebo w gębie :)

Składniki /trochę zmienione/ na tortownicę o śr. 22cm
200g gorzkiej czekolady
100g masła
6 jajek
150g cukru
250ml śmietany kremówki
2 łyżeczki cukry waniliowego
kakao do posypania

Sposób przygotowania:
Czekoladę z masłem rozpuścić w kąpieli wodnej i wymieszać na gładką masę. Odstawić do wystygnięcia.
4 jajka oddzielić białka od żółtek. Pozostałe 2 dodać do żółtek i ubić z połą cukru.
Dodać czekoladę do żółtek i delikatnie wymieszać.
Ubić białka z odrobiną soli na sztywną pianę. Dosypać cukier i ubić jeszcze chwilkę. 
Połączyć. Najpierw dać ze 2-3 łyżki piany z białek do masy z żółtkami, a potem całość wlać do białek.
Delikatnie mieszać. Nie spieszyć się.
Tortownicę wyłożyć papierem do pieczenia. Wylać na to masę.
Piec ok. 40min w 180st.
Gdy ciasto całkowicie wystygnie (opadnie) ubić śmietankę z cukrem waniliowym i wyłożyć na ciasto.
Posypać kakao.



W weekend będę ozdabiać pierniczki, także dość szybko pojawi się kolejna notka :)

czwartek, 1 grudnia 2011

Pierniczki!

Uważam, że 1 grudnia, to odpowiednia data na rozpoczęcie pieczenia pierniczków. Zdążą zmięknąć do świąt, a jak będą jednak jeszcze twardawe to zawsze można im dzień, lub dwa wcześniej włożyć do pudełka kawałeczek jabłka i na święta będą mięciutkie. W tym roku, skorzystałam z przepisu, który dostałam od Mojej Kuzynki i jej Mamy :) (szczególne pozdrowienia!), pierniczki z dedykacją dla Mojej Zacnej, ponieważ jest na obczyźnie i chociaż w ten sposób chcę Jej posłać trochę świąt :)


Pierniczków wyszło 234 sztuki. Są bardzo aromatyczne, rosną dużo i na prawdę to jedne z lepszych jakie jadłam.

Składniki:
1kg mąki (+mąka do wyrobienia ciasta, jakieś 100-150g)
1 1/2szkl cukru
1 margaryna (250g)
1/2 szkl miodu
1/2 szkl wody
4 jajka
2 łyżki kakao
2 opakowania przyprawy do piernika
1 łyżeczka cynamonu
1 płaska łyżka proszku do pieczenia
1 płaska łyżka sody oczyszczonej

Sposób przygotowania:
Z  pół szkl cukru i pół szkl wody zrobić karmel. Wsypać cukier do garnuszka i podgrzewać, cały czas mieszając, aż cukier się rozpuści, zalać wodą. UWAGA! można się łatwo oparzyć, więc wlewać wodę z pewnej odległości. Powstanie wtedy taka karmelowa skorupka, ale trzeba ją rozpuścić w tej wodzie. Cały czas mieszać. Odstawić.
W drugim małym garnuszku roztopić margarynę, szklankę cukru, miód. Gdy wszystko się rozpuści i połączy, wsypać przyprawy. Kakao, cynamon i przyprawę do piernika.
Do dużej miski wsypać mąkę, proszek do pieczenia i sodę oczyszczoną. Wymieszać. Ubić jajka i połączyć z mąką. Gdy mieszanki które podgrzewaliśmy lekko się przestudzą, wlać do miski z mąką. Dosypywać mąki na tyle, żeby ciasto się nie kleiło.
Rozwałkować na cienkie placki i wycinać pierniczki. W piekarniku, pierniczki podwoją swoją objętość.
Piec w 180st, 10-15min (ja piekłam 12min, góra-dół)



Jeszcze chciałam się pochwalić jaki prezent na Mikołaja sobie kupiłam, a co! Zestaw Małego Kucharza, ze sklepu Home&You.
Zestaw zawiera: 6 silikonowych foremek na babeczki, 5 plastikowych foremek do ciastek (serduszko, choinka, grzybek, księżyc, gwiazdka, karbowane kółko), 1 trzepaczkę, 1 szczypce, 2 drewniane łyżki, 1 drewniany wałek, 1 sitko do cukru pudru i 1 plastikowy dzbanek z miarką. 

Jestem z niego bardzo zadowolona :)

niedziela, 27 listopada 2011

Podróże kulinarne - Kraków!

Postanowiłam teraz z każdego mojego wyjazdu zamieścić notkę, którą podciągnę pod kulinaria. Bo tak jak za każdym razem jestem w Poznaniu i nie wyobrażam sobie wyjazdu bez rogala marcińskiego, tak z Krakowem przede wszystkim kojarzą mi się obwarzanki. Bardzo mi się podoba to, że na każdym rogu, na większości ulic stoją panie przy uroczych niebieskich straganach i sprzedają obwarzanki. Ale żeby był to łatwy wybór. Nie! Bo jak się dowiedziałam są różne obwarzanki. Zwykle, z makiem, z serem, z siemieniem itd. Jako, że uwielbiam wszystko co z serem wybrałam właśnie takie. Pyszne, mięciutkie, ser chrupiący. A do tego wybrałam z Mamą sznurek precli, chociaż teraz nie wiem czy to preclem można nazwać.


Obwarzanki, precle czy jeszcze coś innego?



Najbardziej się ucieszyłam z wizyty w Fabryce Cukierków Ciuciu przy ul. Gołębiej. Rok temu jak byłam w Krakowie, to niestety było zamknięte (bo kto się wybiera na wycieczkę 11 listopada :)). Tym razem się udało i dostałam od Mamy rożek z cukierkami. Cukierki te są wykonywane ręcznie, co można obserwować jak się jest w sklepie. 



Smakowity mix karmelków czekoladowych.

Nie mogłabym oczywiście pominąć tego, że w Krakowie tak jak we Wrocławiu, zaczął się jarmark bożonarodzeniowy. Dużo straganów, a na każdym coś dobrego. Oscypki, grzańce, serwetki haftowane, porcelana, pluszowe smoki. Z takiego straganu kupiłyśmy ciasteczka oscypkowe z żurawiną. Wyglądają bardzo smakowicie.



A do Krakowa na pewno jeszcze wrócę. Tym razem na dłużej jak 1 dzień :)

 


czwartek, 24 listopada 2011

A może cukru?

Po pierwsze! Dziękuję, Wam! Wczoraj zauważyłam, że jest już ponad 10tyś wejść na bloga :) To bardzo pokrzepiające wiedzieć, że ktoś to czyta :) Uściski!

Zainspirowana przez większość z Was, postanowiłam też zrobić swój własny cukier smakowo-zapachowy :) Myślę, że każdy z Nas powinien mieć taki słoiczek, w którym czuć prawdziwą wanilię czy cynamon, a nie jakiś chemiczny zamiennik.

Na dzień dzisiejszy mam dwa słoiczki. Jeden jasny waniliowy, jeden ciemny cynamonowy. Oba pachną pięknie, gdy się je otworzy i na pewno będę uzupełniać zapasy, również o inne smaki.
Cukier waniliowy:
1 laska wanilii
250g cukru (akurat taki słoiczek miałam)

Laskę wanilii przeciąć wzdłuż i wymieszać z cukrem. 
Do słoiczka wsadzić laskę pozbawioną ziarenek, ja oprócz tego, że przecięłam ją wzdłuż to jeszcze ciachnęłam w poprzek. Czyli tak powstałe  4 części wanilii zasypałam cukrem z ziarenkami. 
Zamknąć szczelnie i odstawić. Cukier jest gotowy po okołu tygodniu.

obrazek jest namalowany przez moją Mamę :)

Cukier cynamonowy:
3 kory cynamonu
2 łyżki zmielonego cynamonu
250g cukru brązowego

Cukier zmieszać ze zmielonym cynamonem. 
Kory włożyć do słoiczka i zasypać je cukrem. 
Szczelnie zamknąć i odstawić. 
Tak jak w przypadku cukru waniliowego, cukier cynamonowy gotowy jest po ok. tygodniu.


Za kanciaste słoiczki dziękuję - Tacie.

środa, 23 listopada 2011

Babka marmurkowa

Pamiętam, że jak byłam mała, moja Babcia piekła dwa popisowe ciasta. Jedno z nich było już na blogu i jest moim ulubionym ciastem KLIK, tzw Murzynek. Drugie z nich to właśnie Babka Marmurkowa. Niestety po latach przepis na babkę zginął i na bardzo długo o niej zapomniałam. Kilka razy próbowałam upiec coś na wzór tej babcinej, lecz to nie było to. Aż do dziś. Znalazłam przepis na Babkę idealną, chociaż dla mnie powinna być ciut bardziej mokra, u Dwóch Chochelek :)


Składniki:
150g masła
150g cukru (ja dałam 150- 3 łyżki, a te 3 łyżki uzupełniłam cukrem waniliowym)
4 jajka
150g mąki pszennej
100g mąki ziemniaczanej
1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżka kakao

Sposób przygotowania:
Mąki przesiać razem z proszkiem do pieczenia do małej miseczki.
W garnuszku utrzeć masło z cukrem. Im dłużej tym lepiej, dodawać po trochu mąki i ucierać dalej.
Białka oddzielić od żółtek i ubić na sztywną pianę z dodatkiem szczypty soli. 
Powoli dodawać do masy i mieszać łyżką.
2/3 masy wylać do keksówki (posmarowanej tłuszczem i wysypanej mąką lub bułką tartą).
Do 1/3 masy dodać kakao i wymieszać. Ciemną masę kłaść na jasną i wymieszać lekko żeby powstał wzorek. Piekarnik nagrzać do 165st i piec około 1h. 


UWAGA!
Produkty powinny mieć temperaturę pokojową.
Babkę piec w keksówce lub w odpowiedniej formie na babkę.

poniedziałek, 14 listopada 2011

Pierwsze Urodziny Bloga!

Tak właśnie. Dziś mój Blog obchodzi roczek :)
Z tej okazji dziś pokazuję deser, który kiedyś widziałam w serwisie kwejk.pl
Deser ten to czekoladowe miseczki z bitą śmietaną i owocami.

Składniki na 4 sztuki:
4 balony
150g czekolady (u mnie pół na pół gorzka z deserową)
150ml śmietany kremówki
1 wafelek WW (ten większy, składający się z 4 paluszków)
owoce do przybrania (u mnie mandarynki i winogrono)


Sposób przygotowania:
Baloniki dmuchamy na taką wielkość, jaką chcemy mieć miseczkę.
Czekoladę topimy w kąpieli wodnej. 
Na blaszce wyłożonej folią łyżką robimy kleksa - podstawa miseczki. Każdy balonik obtaczamy w czekoladzie i stawiamy na tym kleksie.
Odstawiamy w zimne miejsce na około 15min, aż czekolada zastygnie. Wystarczy postawić na parapecie i uchylić okno. 
Gdy czekolada już zastygnie, przekłuwamy każdy balonik szpilką. 
Ostrożnie każdą z miseczek odrywamy od folii, delikatnie, żeby nie pękła.
Ubijamy śmietankę na sztywno i wykładamy do miseczek. Dorzucamy wafelek i owoce i zjadamy.

Jeżeli chcemy na później taką miseczkę to wkładamy do lodówki, ale bez śmietanki bo się rozpuści.

A oprócz tego byłam dziś na zakupach i kupiłam laskę wanilii i kory cynamonu. Będę robić cukier smakowy :) 

czwartek, 10 listopada 2011

Śmieszne ciasto na poprawę humoru.

Dziś już jesień chyba zaczęła się na dobre. Zimno, buro, nie wiadomo jak się ubrać żeby nie zmarznąć.
Wczoraj osłodziłam sobie dzień smoresami ale tym razem w wersji nieSmerfowej. Zjadłam dwa, Tata też, a Mama dziwnie na nas patrzyła :) No ale dobrze, ile można jeść smoresów. Postanowiłam dokupić jedną paczkę i zrobić z nimi ciasto.

Śmieszne ciasto z marshmallows:
Składniki:
Biszkopt, zrobiony z niezawodnego przepisu Dorotus, z którego również robiłam tort.
5 jajek
3/4 szkl cukru
3/4 szkl mąki pszennej
1/4 szkl mąki ziemniaczanej
+1szkl wody z sokiem z 1 cytryny

Sposób przygotowania:
Białka oddzielić od żółtek, ubić na sztywną pianę. Pod koniec ubijania stopniowo dodawać cukier. Dodawać po kolei żółtka, nadal mieszając. Mąki wymieszać i delikatnie wmieszać na najwolniejszych obrotach miksera do ciasta. Blaszkę wyłożyć papierem do pieczenia. Boków formy niczym nie smarować. Wyłożyć ciasto. Włożyć do nagrzanego do 180st piekarnika na ok. 30min. Gorące ciasto wyjąć i opuścić je w formie z około 60cm na podłogę. Odstawić do uchylonego piekarnika i wystudzić. Boki biszkoptu oddzielić od blaszki dopiero jak wystygnie. Przekroić na 2 placki.

Blaty nasączyć wodą z sokiem z cytryny.

Masa z pianek:
2 opakowania pianek JOJO (mogą być w różnych kolorach, białe, różowe)
0.5 szkl wody

Sposób przygotowania:
W garnku o grubym dnie umieścić pianki i zalać wodą.
Podgrzewać na małym ogniu cały czas mieszając żeby pianki się nie przypaliły. Mieszać aż do rozpuszczenia.
Gotową masę wyłożyć na jeden placek biszkoptowy i przykryć drugim.
Trzeba to zrobić szybko i zdecydowanie, bo masa szybko zastyga.


Polewa:
2 tabliczki czekolady (gorzka i mleczna)
1 łyżka masła
kilka łyżek mleka

Sposób przygotowania:
Wszystkie składniki rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Gdy masa jest zbyt gęsta, dolewamy mleka i energicznie mieszamy.
Gotową polewę, nakładamy na wierzch biszkoptu tak żeby pokrył całość.

Ciasto wszystkim bardzo smakuje, sprawia małe trudności przy krojeniu, kiedy masa z pianek już stężeje na dobre, ale jest wart poświęconego czasu :)

Smacznego! 

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...