Dziś zrobiłam drugą blaszkę muffinek. Pierwsza nie doczekała się zdjęć, a te które dziś zrobiłam były eksperymentem (muszę wykończyć krem krówkowy z Bonne Maman, polecam!).
Muffinki są chrupkie na zewnątrz i miękkie w środku. Samo ciasto nie jest mocno słodkie, słodycz wyczuwalna jest dopiero jak natrafimy na część kremu :) To zbrązowienie, to krem, który wyciekł podczas pieczenia. On również jest smakowity, ponieważ smakuje jak karmel :)
Składniki na 12szt.:
2szkl. mąki
0.5szkl. cukru + 2 łyżeczki cukru z wanilią
2 łyżeczki proszku do pieczenia
100g stopionego masła
0.5szkl mleka
1 jajko
krem krówkowy (jeden kleks na jednego muffinka)
Sposób przygotowania:
Najpierw topimy masło i odstawiamy do przestygnięcia. Nie musi ostygnąć do końca, może być lekko ciepłe.
Do miski wrzucamy wszystkie suche składniki, później jajko, mleko i masło i mieszamy łyżką do połączenia.
Formę wykładamy papilotkami i do każdej nakładamy łyżkę masy. Na środek każdej dajemy kleksa kremu i przykrywamy resztą masy.
Wstawiamy do nagrzanego do 200stopni piekarnika i pieczemy ok.20min.
Uwielbiam muffinki właśnie za to, że szybko się robią i możemy do nich dać to co akurat mamy pod ręką.
Na nową formę nie ma innej rady. Trzeba wypróbować;)Widzę, że sprawdziła się w 100% ;)
OdpowiedzUsuńale fajnie tak każdej dać kleksa:) muszą być pyszne.
OdpowiedzUsuńKusisz tym kremem! Muffinki z posmakiem karmelu..
OdpowiedzUsuńMuszę wreszcie zaopatrzyć się w formę do muffinków, bo w tej kuchni mi brak :( Pyszności!
OdpowiedzUsuń