Ostatni weekend spędziłam z moją Kochaną S., która wróciła ze słonecznej Portugalii. Jadłyśmy wiele wspaniałych rzeczy, skubaniec, ciastka z karmelem i orzechami, galaretkę z owocami, barszczyk ukraiński. Mogłam w końcu zakupić moją ulubioną wątrobiankę i zjeść kiełbasę z wiejskiej świnki :)
Dziś za to byłam z koleżanką Anią, na kawie, w nowym miejscu we Wrocławiu jakim jest Muffiniarnia. Na blogu Muffinki, można przeczytać recenzję. KLIK,KLIK. Polecam z całego serca, oraz wiem, że zagoszczę tam nie raz. Oprócz muffinek i cupcakes można wypić pyszną kawę, czy napić się owocowego koktajlu.
A dziś w ramach wymiatania wszystkiego z szafek, zużyłam galaretki, które już od dłuższego czasu czekały na swoją kolej.
Składniki:
2 galaretki (truskawkowa, pomarańczowa)
3 łyżki serka waniliowego
kilka malin
kilka plasterków pomarańczy
Sposób przygotowania:
Galaretki zrobić wg przepisu. Gdy stężeją, jedną rozłożyć do szklanek, zatopić w nią maliny.
Do drugiej dodać serek waniliowy i zmiksować.Włożyć do lodówki do całkowitego stężenia.
Przed podaniem udekorować pomarańczą.
Taki prosty deser, a jaki pyszny :)
Oprócz tego, biorę udział w urodzinowym konkursie u Just, na który zapraszam, KLIK,KLIK. w którym można wygrać cudowny dotpicsowy kalendarz.
Oraz serdecznie zapraszam na mój drugi blog książkowo-filmowy, który dopiero raczkuje, ale mam nadzieję, że będzie mi sprawiał tyle przyjemności co i ten.
Nie lubię galaretki, ale tą bym chętnie zjadła *.* zrobię Tż na weekend jak przyjedzie :)
OdpowiedzUsuńGalaretka w takiej odsłonie będzie na pewno smaczna, libię takie deserki :)
OdpowiedzUsuńhej:) myślisz że te galaretki można by przyrządzić dzień przed podaniem na stół?
OdpowiedzUsuń