środa, 2 lutego 2011

Pan Kot, Pana Kota ;)

Coś nowego. Typowy włoski deser. Ale. No tak zawsze u mnie jakieś ale. Musiałam go zmodyfikować, nie ta pora że u mnie w domu znajdzie się jakiś mus owocowy. Ostatnio jedyne owoce to mandarynki (które i tak wykorzystałam). Nie ma musu to będzie czekolada, a jak. Trochę podczas gotowania się przestraszyłam, bo trochę na bakier jestem z proporcjami i dałam troszeczkę za dużo cukru i śmietanka wyszła bardzo słodka, ale później tak jakby się wynormowało. Cud :)
Przepis podpatrzyłam na blogu Kucharnii lecz użyłam mniejszej ilości śmietanki i trochę mniej cukru. No i niestety. Nie użyłam wanilii, tylko cukru wnilinowego. Muszę kupić kilka lasek wanilii, niektóre schować do pieczenia, a z jednej zrobić cukier waniliowy.


Najbardziej mi się podobało wyciąganie cotty ze szklaneczki :) ale nie poddałam się i walczyłam dzielnie z każdą przez 5minut. Dla robiących po raz pierwszy. Wziąć nóż z cienką końcówką wykroić przy szklance(tuż przy szkle) po czym odwrócić skubańca i bić szklankę pięścią (albo poklepywać, zależy jaką wytrzymałą szklankę mamy) aż usłyszymy piękny dźwięk odsysania. No, co. piękny był. Uwaga! Wyklapnięta pana cotta ze szklanki lubi uciekać po blacie!


Składniki:
250ml śmietanki kremówki (30% albo 36%)
2 łyżeczki żelatyny
niecałe pół filiżanki cukru
cukier wanilinowy, albo laska wanilii jak w oryginale.
owoce, czekolada
Sposób przygotowania:
Żelatynę wsypać do szklanki i zalać 2 łyżkami zimnej wody. Odstawić do napęcznienia.
Wlać śmietankę do garnuszka, wsypać cukier i cukier wanilinowy. Zagotować.
Zdjąć z gazu, dodać żelatynę i mieszać do rozpuszczenia.
Rozlać do filiżanek lub szklaneczek. (Ja wlałam do 4 szklanek po Nutelli ^^)
Odstawić do wystygnięcia. Gdy będą już chłodne przykryć każdą folią spożywczą i wstawić do lodówki do stężenia, na jakieś 2-3h.
Przed podaniem wyłożyć na talerzyki. W kąpieli wodnej rozpuścić czekoladę którą następnie robimy szlaczki. Dodać owoce.

Smacznego!

5 komentarzy:

  1. :D deser wygląda pysznie:)hmm można też wziąć słomkę do picia i wbić na środku żeby powietrze miało którędy wchodzić:)
    udanego dnia!
    J.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam! Jak się spotkamy będę od śniadania do kolacji jadła domowej roboty słodycze! ;d

    OdpowiedzUsuń
  3. Just, dobry pomysł! a potem zalać czekoladą, mMm :)
    Olenka, będziemy jadły, piły i rosłyyy ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiesz, zamiast "bić skubańca":P można zanurzyć miseczkę na chwilę w gorącej wodzie, panna wówczas sama "wyskakuje":D Ale nieważne metody, ważne , że dobra jest, i tyle!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

Hej!
Bardzo dziękuję, że tutaj jesteś.
Proszę, podpisz się, żebym wiedziała z kim rozmawiam :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...