Nie mogę się doczekać lata, kiedy to na kruche ciasto tarty wyłożę truskawki, maliny, porzeczki i inne z dodatkiem bitej śmietany albo galaretki.
Wiosna tuż tuż, magnolia za oknem wypuściła już zielone pączki, także czekam niecierpliwie na całkowite polepszenie pogody, bo dziś chociaż ciepło to deszczowo.
Na obiad dzisiaj zrobiłam eksperyment tartowy.
Upiekłam ciasto z tego przepisu co poprzednio, a na górze położyłam szpinak, kurczaka i pieczarki.
Wszystko to zalałam śmietanką z dużą ilością bazylii, a na koniec posypałam całość startym serem żółtym,
Zdjęcia wyszły średnie, za co Was przepraszam, ale robione na szybko bo aparat już na wyczerpaniu był.
Składniki:
na ciasto:
200g mąki pszennej
100g margaryny
1 żółtko
szczypta soli
2 łyżki wody
Do mąki z solą dodać margarynę i zagnieść tak żeby powstały okruszki.
Wbić żółtko i zagnieść, dodać tyle wody żeby się wszystko połączyło.
Włożyć do lodówki na pół godziny. Po tym czasie wysmarowaną i wysypaną mąką blaszkę
wyłożyć ciastem, nakłuć widelcem i wsadzić do lodówki na 10min.
Piec w 180st przez 15min.
na nadzienie:
1 pierś z kurczaka
pół paczki mrożonego szpinaku w liściach
6 pieczarek średniej wielkości
1 mała cebula
200ml śmietany 18%
15dag żółtego sera
przyprawy (do piersi 'Przyprawa do kurczaka Prymat', chilli; do śmietany bazylia; do szpinaku sól, pieprz, 2 ząbki czosnku; do pieczarek łyżeczka wegety)
Pierś z kurczaka umyć i pokroić w małe kawałki. Przyprawić wedle uznania.
Podsmażyć na patelni.
Do garnka włożyć 2 łyżki masła, wsypać zamrożony szpinak, poddusić.
Gdy już się rozmrozi przyprawić solą i pieprzem, dodać 2 wyciśnięte ząbki czosnku.
Wszystko razem poddusić.
Pieczarki umyć, obrać i pokroić w plasterki.
Do garnuszka dać 2 łyżki masła, wsypać pieczarki i dusić na małym ogniu.
Gdy będą już miękkie, zdjąć przykrywkę żeby sos mógł odparować.
Dodać wegetę, na koniec pokrojoną drobno cebulkę.
Gotować wszystko razem przez około 2-3minuty.
Do miseczki wlać śmietanę i dodać bazylię.
Można ją zamienić np na zioła prowansalskie, oregano itd.
Wszystko wyłożyć na upieczone ciasto.
Najpierw szpinak, potem kurczak, pieczarki (odsączyć je z sosu).
Wszystko zalać śmietaną.
Wsadzić do piekarnika ustawionego na 180st.
Zapiekać 10min.
Przed wyciągnięciem z piekarnika posypać startym serem.
Smacznego :)
to połączenie brzmi bardzo smacznie:))
OdpowiedzUsuńuściski-miłej i słonecznej soboty!
J.
Vinko, tarta była przepyszna, ale proponuję nie stosować w kuchni wegety. Jest niezdrowa a od czasu jak wyczytałam, że może uzależniać, to całkiem z niej zrezygnowałam. Bądź świadomym konsumentem, hahahaha
OdpowiedzUsuńtarty z mięsem jeszcze nie robiłam, ale widzę, że warto wypróbować. też już się nie mogę doczekać truskawek, malin i innych owoców lata :)
OdpowiedzUsuńdot, było bardzo smaczne, tylko następnym razem muszę dodać więcej przypraw :)
OdpowiedzUsuńMamo, o wegecie to ja Ci mówiłam ;P i jestem bardziej świadomym konsumentem jak Ty ;D
Kaś, warto warto było naprawdę smaczne :)
Pozdrawiam! :)
Tarty są uzależniające, wiem coś o tym ;) Też miałam kiedyś tartową manię i piekłam je kilka razy w tygodniu :) Taka kurczakowo-szpinakowa - pycha :)
OdpowiedzUsuń