Nabieram sił na pieczenie tuż przed świętami (w planach mam babeczki skandynawskie, miodownik i coś jeszcze, ale jeszcze nie wiem co - może jakieś pomysły?)
Słucham namiętnie Edith Piaf. Uwielbiam ją. Wszyscy o tym wiedzą i od Kochanego Kuzyna na urodziny dostałam płyty. Trzy. 65 utworów. Ach i och!
Dziś żeby jakiś przepis był przedstawiam Wam moje szaleństwo dotyczące kawy. Bardzo rozgrzewa!
Składniki:
0.5szkl mleka
0.5szkl wody
2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej (w zależności jaką mocną lubimy)
1 łyżeczka przyprawy korzennej
2 łyżeczki cynamonu
opcjonalnie cukier
Sposób przygotowania:
Do kubeczka wsypać suche składniki. Zagotować wodę i mleko. Składniki zalać najpierw mlekiem, wymieszać i dolać wrzącej wody. Et voila!
muszę tylko wykombinować coś z tym cynamonem, bo za bardzo nie chce się rozpuścić, ale i tak jest dobre.
Dodatkowo, żeby było jeszcze bardziej słodko - pierniczek ;) I oczywiście Edith.
''Sous le ciel de Paris
S’envole une chanson
Elle est née d‘aujourd’hui
Dans le coeur d’un garçon
Sous le ciel de Paris
Marchent les amoureux''
S’envole une chanson
Elle est née d‘aujourd’hui
Dans le coeur d’un garçon
Sous le ciel de Paris
Marchent les amoureux''
ojejj kawka wygląda przepysznie, a Edith ma cudowny głos..:) i ten język francuski..:) nie wiem czy kiedykolwiek się go nauczę..:)
OdpowiedzUsuńjeśli szukasz przepisu na jakieś ciacha to polecam Ci zajrzenie do mnie dziś później popołudniu:)
buziaki!
Just
przepis brzmi ciekawie, muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńTa kawa z cynamonem to hit tegorocznej zimy:) Vinko życzę Ci cudownych i pachnących Świąt!:)**
OdpowiedzUsuńJust