Przepis jest mieszanką. Nie wzorowałam się na jednym konkretnym przepisie.
Składniki na standardową formę do tarty:
Spód:
175g mąki pszennej
100g zimnego masła
2 łyżki cukru pudru
1 żółtko
Masa serowa:
500g sera na sernik
125g cukru pudru
2 jajka
2 łyżki jogurtu naturalnego Zott
2 łyżki mąki pszennej
1.5 łyżeczki soku z cytryny
Dodatkowo:
brzoskwinie z puszki (ja użyłam jedną, ale można dać tyle ile ma się ochotę)
Sposób przygotowania:
Spód:
W misie wsypać wszystkie składniki na ciasto. Zagnieść, owinąć folią i schłodzić w lodówce przez pół godziny. Formę wysmarować masłem i obsypać mąką. Ciasto rozwałkować i wyłożyć do formy. Widelcem nakłuć na całej powierzchni ciasta. Wstawić do nagrzanego do 180st piekarnika i podpiekać przez około 15min. Wyjąć i wystudzić.
Masa serowa:
Do dzieży miksera wsadzić ser i zmiksować na niskich obrotach w celu napowietrzenia. Dodać kolejno sok z cytryny i mąkę. Delikatnie połączyć. Stopniowo dodawać cukier. Do masy dodajemy po jednym jajku i miksujemy. Na samym końcu dodajemy jogurt i łączymy. Masę wylewamy na podpieczony spód a na nim układamy brzoskwinie pokrojone w plasterki.
Wkładamy do nagrzanego do 220st piekarnika i pieczemy 15minut, po tym czasie zmniejszamy temperaturę do 120st i pieczemy jeszcze pół godziny. Studzimy w otwartym piekarniku.
Chłodzimy w lodówce przez kilka godzin lub najlepiej całą noc.
ach, cudownie wygląda!
OdpowiedzUsuńMniaam, wygląda wspaniale. ;)
OdpowiedzUsuńNie lubię sernika z brzoskwiniami... to chyba jedyny za jakim nie przepadam, chociaż wygląda przepysznie ;)
OdpowiedzUsuńaj sernik, rozmarzyłam się! *.*
OdpowiedzUsuńWygląda ślicznie, tak słonecznie :)
OdpowiedzUsuńjak wyżej, taka słoneczna :)
OdpowiedzUsuń