Dziś notka znowu bez wypieku. Ostatnio jakoś wolę pomalować jak stać w kuchni. Ale to nie tak, że już gotować nie będę. Będę! teraz jestem na etapie poszukiwań ciekawych przepisów na jakieś ciastka/wafelki czy kij wie co jeszcze, żeby zabrać do pociągu na wycieczkę dla grupy osób, bo w lutym jedziemy na 3 dni w góry :)
Le Chat Noir - ''czyli Czarny Kot to słynny XIX wieczny kabaret, który skupiał w sobie ówczesną bohemę artystyczną Paryża.'' czyli następny francuski element w pokoju Vinki. Teraz tylko czeka na antyramę i trochę miejsca na ścianie, bo już niedługo będę musiała wieszać wszystko na suficie.
Wiem, że kolory trochę przekłamane, ale to wina tego że malowałam ok. 21-22 wieczorem i strasznie ciemno mam w pokoju a o tej porze najlepiej mi się maluje. Krzywy też jest trochę, ale jestem z niego bardzo dumna :)
dlaczego nie ma opcji 'lubię to'?
OdpowiedzUsuńxD
super!!!! genialny też chcę takiego! ojeju jeju..:))
OdpowiedzUsuńuściski
Just